Witam.
Mam swoje lata, koledzy proszę Was nie profanujcie marki gazem, można przecież kupić dizla, też mam alfę z dizlem a moim marzeniem jest Alfa GT 3,2 i nigdy nie założę gazu.
Wesołych świąt.
A co to za profanacja niby, skończcie już takie dyrdymały pisać? Bardziej Alfę sprofanował Fiat niż my zrobimy to przez LPG..... Widzisz turlasz się klekotem, a GT 3.2 V6 z LPG o której marzysz generuje koszty użytkowania związane z paliwem na poziomie diesla .... ale co ja wiem, moja żona po bułki jeździ GT 3.2 z LPG a moja 156 3.0 V6 z LPG klepała na torze mocne 4 napędowe subaryny i evo ....
10.2008-16.11.2012r. 156 3,0 V6 24V Q2 278KM@312Nm - pozostały piękne wspomnienia
Porting głowic, budowa silników do motorsportu, budowa układów wydechowych, kolektorów ssących ITB, indywidualnych części do motorsportu
Zapraszam => https://www.facebook.com/Ku%C5%9Bmie...37265/?fref=ts
wnioski z praktyki sa takie same - szczególnie jeśli mówimy o instalacjach pierrwszej i drugiej generacji zakładanych masowo w czasach boomu na LPG. Montaz w wiekszości wypadków wołał o pomste do nieba a strojenie odbywało się metodą 'na słuch". I żeby nie było, że teoretyzuję - piszę w oparciu o własne doświadczenia.
- - - Updated - - -
jaja sobie robisz? Profanacja czego? Rodzinnego dupowozu mającego żałosne 200 koni i 1,5t wagi? A to jakaś świętość? Pokaż mi chociaż jedno jeden aktualnie sprzedawany model Alfy, który według Ciebie niegodzien jest LPG.
***wolne przemyslenia nie adresowane personalnie***
Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że spora część miłośników Alfy to ludzie dla których szczytem techniki była 147/156 a kupili je tylko dlatego, że na niemiecką konkurencje zabrakło kasy. Owszem, połkneli bakcyla, są zadowoleni ale często chyba sobie nie zdają sprawy co wyróżniało Alfe i inne włoskie marki na tle konkurencji. nagle szczytem technicznekj innowcyjności jest wielowahaczowe zawieszenie i silnik diesla...
***koniec wolnych przemyśleń***
I wytłumacz mi skąd ten kompleks dotyczący LPG? jakoś za zachodnią granica ludzie nie mają oporu żeby włożyć LPG do Porsche czy innego paliwożernego potworka o mocy kilkuset koni. Nikt nie robi z tego tajemnicy a nikt się tego nie wstydzi. I żeby było ciekawiej przeważnie LPG montują ludzie majętni. U nas panuje kult wyrzucania kasy. "Zastaw się a postaw się!", prawda? Bo co by Zenek powiedział po sumie w niedzielę jakby się dowiedział, że moja FałSzóstka ma gazociąg?
Dla mnie profanacją jest silnik diesla. Nie uwierzysz, ale wolałbym hybrydę, LPG, jazdę na alkoholu pędzonym z buraka niż olej napędowy. Zwyczajnie nie cierpię charakterystyki i kultury pracy silnika wysokoprężnego. A już kompletnym żartem jest dla mnie stwierdzenie o oszczędzaniu którego użyłeś. Dla mnie brzmi ono jak "wolę się męczyć jeżdżąc dieslem zamiast zatankować LPG".
Najwięcej do powiedzenia przeciwko LPG mają Ci co albo nigdy nie mileli dobrej instralacji w aucie, a tylko słyszeli od kogoś że gaz to zło , albo mieli kiedyś jakąś I-generacje i myślą że nic sie w tym temacie nie zmienilo.
To samo niektórzy użytkownicy Diesla , sami jeżdzą 4 cylindrowymi klekotami , które prace mają gorszą niż Ursus C360 , a wydaje im się że mają super auto z najlepszym silnikiem ( wyjątkiem jest 2.4 które jakiś poziom kultury pracy ma )
Nikt nie zakłada LPG żeby tylko je mieć , to jest zwykła prosta kalkulacja i każdy kto miał matematyke powienien łatwo policzyć, że jest to oszczędność. Szczególnie jak ktoś napisał przy przebiegu nawet 20tys.km rocznie.
Przy dzisiejszych instalacjach nikt z ulicy nie powie które auto ma gaz , a które nie. Smieją się jak widzą dobre auto które tankuje LPG , a sami płączą pod dystrybutorem jak muszą zatankować benzyne... Ale co tam , jestem lepszy bo nie mam gazu..... Niewiem skąd takie myślenie u niektórych osób , ale na szczęście ich auta , ich pieniądze , niech tankują co chcą , tylko bez płaczu jakie to paliwo drogie.
I żeby to Alfa faktycznie była jakimś mega super autem , które ktoś kupuje jak ma full kasy i go nie obchodzą koszty ....
1750i z LPG sa więcej frajdy z jazdy i będzie tańszy w utrzymaniu niż klekoczący 1.9 jtd.
A może to zazdrość i dlatego tak część osób mówi , widzą że ktoś może jeździć taniej od nich i to tak działa na nich
Ostatnio edytowane przez _cichyy_ ; 25-12-2012 o 12:01
Ostatnia z Alf : Alfa Romeo 159 ,
Teraz: Mercedes CLS 55 AMG & Suzuki SV 1000S
OD DUŻEGO SILNIKA LEPSZY JEST ? ..... JESZCZE WIĘKSZY SILNIK
Zgodzę się z przedmówcą. Mam 156 1,8 TS z gazem i teraz nie zauważam różnicy pomiędzy jazdą na gazie a na benzynie. Gdyby nie diodka informująca mnie o paliwie na którym jeżdżę nie połapałbym się... a nie. Jednak jest wielka różnica. Przy dystrybutorze. Przejeżdżam teraz 250km za około 80zł. Na benzynie kosztuje mnie ten sam dystans około 140zł. I tak samo jak u przedmówcy nie lubię charakterystyki silnika diesla. Wolę usłyszeć śpiew mojego TSa (tak, tak. Mimo że to Fiat, to bardzo podoba mi się jego dźwięk). Szczególnie jak obroty podchodzą już pod 7 kobr. a on do tego momentu wypycha mnie z niemałą siłą do przodu. Wszystko jest dla ludzi. Za zaoszczędzone pieniądze wolę zalać lepszy olej (którego nie będzie mi już benzyna rozrzedzać. Tak, to jest jeden z minusów tej wychwalanej przez was benzyny), kupić nowe opony, doprowadzić moje autko do stanu idealnego. Tak jak większość nas tu obecnych uwielbiam moją Alfę i nie chcę jej zniszczyć. A gaz nie jest zabójcą dla silnika ani nie uważam tego za jakąś profanację. Co za różnica, czy spalamy długie łańcuchy węglowe pochodzące z benzyny, czy krótkie pochodzące z gazu? Moim marzeniem jest kupić sobie GTV 2,0v6 lub 3,0/3,2. I obiecuję wam, że jeśli będę ją używał na codzień, to gaz będzie jedną z pierwszych inwestycji. I nie uważam tego za profanację.
Pozdrawiam i życzę spokojnych świąt
A może to kwestia dorośniecia do kilku spraw? kiedyś też straszliwie plułem na LPG - obecnie podchodze do tego na zimno i to pomimo tego, ze nie miałem ani jednego samochodu z LPG. Jeśli będzie sie kalkulowac i instalacja nie będzie dla mnie zbyt uciążliwa to założe. W innym wypadku zpstane przy benzynie.