A przeszkadza to silnikowi że zostaje olej w ma i obudowie filtra oleju, po czesci w magistrali olejowej, turbo czy chlodnicy oleju podczas wymiany na ten sam olej ....
A przeszkadza to silnikowi że zostaje olej w ma i obudowie filtra oleju, po czesci w magistrali olejowej, turbo czy chlodnicy oleju podczas wymiany na ten sam olej ....
I co się stanie jak zostanie trochę 5w40 a zmienisz na 0w30.... hmmm lepszy olej coś straci na swoich właściwościach o 2.3% i co to wniesie ..nic! Tak samo jak nic nie wniesie zmiana na 0w30 nawet jeśli jest "lepszy" bo takie zmiany wpływają na kondycję silnika procentowo po przecinku..0.x%...
Nie chciałbym rozpętywać wojny o "lepszych" i "gorszych' olejach, ale sama klasa lepkości niewiele tutaj wnosi.
0W30 będzie lepszy dla silnika użytkowanego w Polsce lub dalej na północ, odpalanego często na zimno i na krótkich trasach.
Ten sam olej użytkowany przez przedstawiciela handlowego, wsiadającego rano do trzymanego w garażu samochodu a następnie robiącego trasę 500 km po autostradzie z prędkościami 140+ km/h będzie już gorszy od 5W40.
Wszystko zależy od warunków, w których użytkowany jest dany samochód.
Mieszkając na południu Włoch, raczej nie lałbym 0W30 tylko 10W60.
Kompletny bezsens ... biorąc pod uwagę fakt że 90 użytkowników nie zjeżdża auta do zera , a różnica wynikająca z innego oleju o ile ten spełnia wymagania producenta będzie nawet nie marginalna... dla kogo ten cały spektakl dla następnego właściciela ?
Jeśli dla własnego zadowolenia ok każdy może co mu się chce/podoba, z racjonalnego i technicznego puktu widzenia przerost formy nad treścią.
W pl klimat jest umiarkowany i 5w40 wyczerpuje z zapasem wymagania dla tego klimatu, a silnik 1.4Ma to żaden mega cud jedynie t-jet z modułem ma-w uproszczeniu.
W aso przy zmianie oleju nikt się tym nie przejmuje, jest nowe zalecenie centrali i lejaą inny olej i tyle bo w niczym pozostałość starego oleju mu nie zaszkodzi.
Fajnie że sobie koledzy zmieniają śruby których aso nie tyka leją "lepszy " olej , dokrecają koła i świece kluczem dynamometrycznym -super... tylko to generuje jedynie pozytywne odczucia dla ich samych. Dla samochodu to obojętne lub promilowo pozytywne.
Nie każdy z Forumowiczów kupuje nową Alfę... Ja kupiłem po 92kkm serwisu Aso na KPE 5W40 i była na ostatnich nogach a w silniku nie syf tylko gnój.
Zadbałem i mam ją kilka lat już, nie dzwoni jakby miała gwoździe w misce tylko pięknie pracuje. Wg mnie warto. Przy sprzedaży też będzie łatwiej kiedy silnik będzie zdrowy żeby nikt mi nie stargował 10-20% ceny na remont silnika jak ja poprzednikowi ;-)
Co do przykręcania śrub zgodnie ze sztuką to kiedyś 'fachowiec' za mocno przykręcił mi amortyzator z tyłu w droooogim aucie.. Pech chciał, że urwał się po sprzedaży auta w dniu kiedy je odstawialem do nowego właściciela. Co za radość z wymiany kompletu na mój koszt w trybie ekspresowym i w drogim serwisie... [emoji6]
99.8% aso w Europie i na świecie. ..
To czy przykrecisz śrubę koła momentem 100 czy 120 Nm przy zakładanej wartość 100 nie zrobi żadnej różnicy dla śruby ani bezpieczeństwa jazdy.. śruba zniesie wielokrotność tego obciążenia i tyle w temacie. Świece zapłonowe bez żartów.. ktory mechanik aso podchodzi tak do tematu?
Fajnie jak ktoś to robi tylko jakie aso tak postępuje hmmm?
Przy żarowych gdzie 3-5Nm decyduje o tym czy świeca zostanie w głowicy to temat nie podlega dyskusji.
Raz w życiu przykrecałem koła kluczem dynamometrycznym-raz katalogowym momentem ..jest jeden plus dziecinnie łatwo się wtedy odokrecają.