Owszem, to jest chińczyzna znajdz jakiekolwiek informacje o tej firmie. Podobnie jest z wiekszoscia popularnych marek na naszym rynku, to są zwykli handlarze chińszczyzną bez żadnego zaplecza projektowego, laboratoryjnego i tak dalej. Jak ktoś już z łaski swojej poda parametry ts, to nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.
Za porządne głośniki trzeba niestety zabulić. A lepiej kupić mniejsze, a lepszej jakości, niż większe.
Najlepsze jest to, że chinszczyzna, zeby jakos zagrac potrzebuje poteznych wzmacniaczy, przez co trzeba bulic jeszcze na kolejne chinskie, waty.
Ale przeciez nikt nie spojrzy na 60Wat i 20 cm, skoro można mieć 30, no i jeszcze 1000W w bagazniku. Dokładnie to pokazuje ten wątek - kilka osób odradzało, proponowało alternatywne rozwiazania, ale jednak magia cyferek wygrała