Witam,
Dzisiaj po godzinnym postoju na parkingu (wcześniej było sucho, a już jeździłem) zauważyłem spory wyciek oleju. Jak odpaliłem i męczyłem się z wyjechaniem z zastawionego parkingu lało się ciurkiem... cała felga brudna z oleju po przejechaniu 10 m. Zostawiłem go tam, jutro jakoś przetransportuję do mechanika.
Jak myślicie, co to może być, czy szykować się na konkretne koszty?
Na czuja myślę, że to może być uszczelniacz wału korbowego. Sam uszczelniacz jest tani, ale czy wymiana w tym modelu, to droga zabawa? Trzeba ściągać skrzynie albo rozrząd?
Bo jeśli nie ten uszczelniacz to co: miska puściła? Z filtra cieknie? Uszczelka pod głowicą? (byłby jakieś dodatkowe objawy chyba).
Dajcie znać, na co mogę się szykować jutro u mechanika, żebym całkiem zielony nie poszedł...