Czytam czytam od 8 rano i nic nie wiem, wiec sytuacja tak. Zrobilem sobie wczoraj maratownik 350km i twinspark mi zezarł jakis 1l oleju, a wiec kaplica.
Chce SAM wymienic sobie uszczelniacze i jedno, zasadnicze, wazne pytanie.
Czy da sie to jakos wyczarowac bez sciagania glowicy ? Chce odpowiedz tak -> jak, nie -> czemu. A nie co czytam "no sa magicy, ktorzy to zrobia"
Mam pod reka caly sprzet, ktorym nawet i sobie glowice zrobie - firma od kolegi, ale chce to zrobic SAM.