Centralny zamek po czasie sam zamyka drzwi

[darek156]

Poza tym zamek jest chyba hermetyczny więc jeśli tak to wątpię ze da się to naprawić zeby potem znowu był hermetyczny.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Adiuesz]

Jeju panowie, spokojnie, nie spodziewałem się ze tym tematem wywołam tyle poruszenia. Wiec tak, jeśli dałoby rade naprawić, a również o tym myślałem, to bardzo chętnie bym się tego podjął, podejrzewam ze problem jest w mikrostyku, a pytam bez sprawdzenia bo auto potrzebne a czasu brak zeby to rozkręcić wiec skłaniałbym się ku wymianie na nową, sprawną część. Ogolnie dzisiaj jakby jest juz lepiej, rano po psiknieciu kontaktem i dobrym wysuszeniu drzwi(to wszystko zaczęło się jakby po wielkiej ulewie w zeszłym tygodniu, moze zbieg okoliczności ale tak bylo) to auto sie juz nie zamykało, było dobrze wiec nie wiem co dalej robić i co sprawdzic jak juz będę miał wyjęte wszystko.

[yaniq]

Na jakiej podstawie twierdzisz, że problemem jest zamek i dlaczego chcesz rozbierać drzwi, żeby się o tym przekonać?

P. S.
Żeby było jasne, nie twierdzę, że zamek nie jest problemem, tyle tylko, że to musi być wynik diagnozy, a nie przeczuć, a poza tym, po ustaleniu usterki, wartoby się zastanowić, co było jej przyczyną, bo bez tego, to tak, jakby wymieniać bezpiecznik, bez znalezienia zwary.

[darek156]

A jak ma być reakcja na wypięcie kostki?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Adiuesz]

Tak twierdzę, ponieważ po podpięciu pod komputer wyskoczyły błędy B1018 i b1019 dotyczące blokowania i odblokowywania drzwi. Po przeszukaniu wielu tematów nie tylko tutaj ale i na Facebooku na grupach alfy romeo znalazłem w koncu identyczne objawy i błędy u kogoś innego, tam rozwiązaniem problemu również był walnięty zamek, a konkretnie mikrostyk w zamku kierowcy. co do tego, że trzeba rozbierać drzwi, to niestety nie ma innej możliwości dostania się do zamka, a nawet do kostki.

[yaniq]

A jak ma być reakcja na wypięcie kostki?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Nie "jaka ma być", tylko jaka będzie - nie wiem, nie mam zdolności jasnowidzenia.

Pytam ponownie, prześlesz mi ten zamek?



Skąd, w takim razie wiesz, że kostka ma 8 pinów?

Poza tym, pisałeś, że były przetarte 2 przewody, a błąd był dokładnie ten sam - reakcji na pinach, można poszukać na doprowadzeniach do nich, a nie koniecznie na samej kostce, ale jeśli chcesz wymienić zamek, bo uważasz, że to jego wina, to mnie nic do tego, miałbym tylko do Ciebie prośbę, czy mógłbyś mi przesłać ten "uszkodzony" zamek?

[darek156]

Yaniq wez ty się ogarnij to kto ma ci ten zamek przesłać w końcu. Pisałem Ci ze ja nie wysle bo nie ma mnie w Polsce poza tym mam ważniejsze sprawy na głowie niż twoje prośby o wysłanie zamka. Chcesz to kup sobie uzywany i testuj, rozbieraj, sklejaj, wymieniaj mikrostyki i co tam jeszcze chcesz. Weźmiesz zamek od kolegi okaże się że nie naprawisz bo coś tam. I 2 tygodnie chłop będzie czekał na wieści od ciebie z autem bez zamka. Po drugie jak nawet wymienisz ten mikrostyk czy co tam zdechlo to co sprawdzisz go na swojej alfie czy działa?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Adiuesz]

Kostka ma 8 pinów, ponieważ idzie do niej 8 przewodów. Co do przetartych dwóch przewodów, mogly robic zwarcie, ale nie musiały. Po zaizolowaniu ich i sprawdzeniu całej wiązki wyszlo, ze wiazka jest cała a problem nadal występował z samoistnym zamykaniem się samochodu. Dlatego jedyne, co realnie mogło się tam uszkodzić, to zamek. Jak pisalem, alfa zaczęła wariowac po czasie kiedy przeszły wielkie ulewy, możliwe że zalało zamek, a konkretnie mikrostyk, który mogl spowodować również zwarcie. Po ppsiknieciu wstępnie kontaktem i dobrym wysuszeniu drzwi od wczoraj jest spokój. Mimo wszystko i tak skłaniam się do wymiany zamka.

[Adiuesz]

Dzieki Panowie za pomoc, temat uwazam jest do zamknięcia. Zamek juz zamówiony. Na dniach wymienię jeśli problem bedzie powracał.

[magil]

Mark Twain napisał kiedyś:

Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

I niech to będzie sentencja na dziś (i na kolejne piękne dni)

Nie chce mi się nawet komentować.