Nie wiem jak jest u was ale moja trzy litrówka ostatnimi czasy wydala z siebie takie obłoki pary, że pojazdy jadące za mną dosłownie stają bo mają tak ograniczoną widoczność. Najgorzej jest na krzyżówkach jak ktoś za mną to ruszy po minucie po mnie aż łuna że tak nazwę opadnie. Wiem, że mamy zimę i takie zjawisko jest dopuszczalne ale u mnie jest to z takim natężeniem że utrudniam ruch drogowy. Auto nie traci na mocy, brak jakichkolwiek ubytków ponad normę (olej), chłodniczy stan. Po całkowitym rozgrzaniu zjawisko traci na sile za żadne skarby nie wiem skąd to się wzięło i gdzie szukać przyczyny. Czy wasze Alfy też się tak zachowują?