moim skromnym zdaniem skrzypienie to wina górnych wahaczy. Dolne wahacze nawet jak mają luzy to nie skrzypią tylko sie tłuką i pukają tak głucho. A zawieszenie po wymianie było dobrze skręcone?? Bo to może być przyczyna
moim skromnym zdaniem skrzypienie to wina górnych wahaczy. Dolne wahacze nawet jak mają luzy to nie skrzypią tylko sie tłuką i pukają tak głucho. A zawieszenie po wymianie było dobrze skręcone?? Bo to może być przyczyna
Gorne takze wymienione, ale z ich okolic cisza, zadnych dzwiekow, tutaj ewidentnie slychac tulejki dolnych wahaczy nie trzeba sie nawet wysilac przy szarpnieciu za mocowanie, slychac wyraznie i glosno , pytanie czy one sa uszkodzone/zle zamontowane (narazie wedlug diagnostow sa ok), czy moze za jakis niedlugi czas beda uszkodzone, czy moze po prostu jak niektorzy pisza "tak jest" w co do konca niechce mi sie wierzyc, gorne cisza, tylne cisza, u znajomych jak wymieniaja wahacze takze cisza..., chociaz wczesniej w dolnych wahaczach (w tych poprzednich) wymienilem tulejki, i skrzypienie pojawilo sie takze po kilku dniach, wtedy mechanik nasmarowal je jakims smarem i bylo ok, ale efekt tego byl taki, ze wytryzmaly lekko ponad rok + poszedl w jednym wahaczu sworzen, teraz niechcialbym kolejny raz miec "spokoju" na okolo rok :/
Dolne wahacze nie wybijają sie tak szybko. Wiec albo kupiłeś jakieś wadliwe albo ktoś je źle skręcił, miały luz i rozwalilo tulejki. Ja mialem kiedys kosmiczny luz na dolnych wahaczach i wiesz co? nie skrzypiały tylko sie tłukły. Pewnie inni też sie ze mną zgodzą ale dolny wahacz np trw wytrzyma nawet 60-80tys. Górne to juz inna historia, zalezy jakiej firmy, ale np fast wytrzymał u mnie 15tys. Teraz mam lemfordera i zobaczymy
Tulejki nadal sa ok, bylem na 3 roznych stacjach diagnostycznych i meczyli zawieszenie ile sie dalo, brak jakiego kolwiek luzu, a skrzypienie jest :/ Przed wymiana mialem luzy na tulejkach to bylo slychac takie stukanie/tluczenie, ale zadnego skrzypienia (je bylo slychac po wymianie tulejek w poprzednich wahaczach wtedy tulejki MOOG, ale po "smarowaniu" ucichlo). A wahacze nie sa byle jakie po taniosci - TRW, no i ze zrodla reklamowanego przez samo forum alfaholicy, wiec raczej watpie, zeby z nimi konkretnie bylo cos nie tak :/ Jezeli to kwestia zlego montazu, czy mozna jeszcze cos zrobic, czy po prostu mozna sie pozegnac juz z tulejkami?
Czy mozna gdzies ewentualnie dochodzic swoich praw lub znalezc kogos/jakas instytuacje ktora stwierdzi tak to byl zly montaz i wtedy mozna cos z tym zrobic? Bo watpie, zeby jaki kolwiek mechanik mi powiedzial, tak zle zamontowalem, sam teraz kupie wahacze, zamontuje, zrobie geometrie 3d i robie to w ramach gwarancji...
Co do gornych wahaczy, to wczesniej mialem TRW i przezyly co najmniej (nie wiem kiedy wymienil je poprzedni wlasciciel) 4 lata w moim samochodzie, w miedzy czasie dolne wahacze popsuly mi sie juz dwa razy,a teraz czyzby byl poczatek trzeciego razu po jakis dwoch miesiacach? Fakt faktem, samochod stal lekko ponad tydzien niejezdzony (na prakingu przy lotnisku, ale watpie, zeby ktos cos przy nim tam majsterkowal) i po tym skrzypienie sie bardzo nasililo i od tamtej pory jest tylko gorzej.