Nie chce pisać nowego posta więc podepnę tutaj. Zrobiłem dziś test hamulców rozpedzilem się do 140 i na maksa zahamowałem do zera potem rozpedzilem się do 120 i znowu do zera. I bardzo się zdziwiłem bo wyprzedziła mnie chmura białego dymu o dziwo z klocķow a nie z opon. Pedal stał się miękki a hamulce aż skwierczaly od gorąca... Czy to wina gównianych klocķow? Czy pełna regeneracja i wymiana na klackow i płynu na te ż wyższej półki może pomóc ? Pozdrawiam.