Witam wszystkich
Opiszę problem jaki się u mnie pojawił chyba ze sprzęgłem. Jeżeli macie jakieś pomysły co może być przyczyną piszcie.
Otóż...
kilka dni temu zaczęło się ślizgać sprzęgło najpierw na najwyższych biegach i stopniowo na coraz niższych. Działo się to w niedługim czasie aczkolwiek robię dosyć dużo kilometrów.
Dodatkowo co zaobserwowałem. Pedał sprzęgła "łapał" dosyć wysoko i chodził dosyć ciężko.
Dzisiaj przy ruszaniu bardzo delikatnie zatelepało budą przy ruszaniu z jedynki ale nic poza tym niepokojącego się nie działo.
Przejechałem kilka kilometrów i przy ruszaniu ze świateł zonk.
Przy puszczaniu sprzęgła chrobotanie , dźwięk bardzo zbliżony do tego jakby na siłę zmieniać biegi bez sprzęgła (zębatki). Tyle że biegi wchodzą normalnie.
Przy zmianie biegów cisza, podczas przyśpieszania cisza, tylko przy puszczaniu sprzęgła na obojętnie jakim biegu chrobotanie i sprzęgło łapie bardzo szybko.
Co dziwne pedał sprzęgła łapie przy samym dole, chodzi o wiele lżej i sprzęgło się nie ślizga.
O takie to dziwne rzeczy.
Jakieś pomysły?