Po raz kolejny temat o tej samej treści - nie działa mi szyba. Szukałem na forum odpowiedzi i niestety nie znalazłem, bo mój przypadek jest trochę inny. Założyłem nowy temat ponieważ stare tematy są naprawdę stare, więc nie będę odkopywał.
Sprawa wygląda tak, klikam w przycisk - nic się nie dzieje, oprócz pikania. Szyba się nie opuszcza przy otwieraniu i nie podnosi przy zamykaniu. Prawa szyba działa, nawet z pilota (i tylko ona się rusza jak pilotem otwieram).
Więc rozebrałem drzwi, i kierowcy i pasażera, zamieniłem sterowniki - dalej to samo, szyba pasazera dziala na sterowniku od kierowcy, a szyba kierowcy nie działa na tym z prawych drzwi.
Diagnoza - sterownik sprawny.
Ale odłożyłem wszystko na miejsce tak jak ma być, zacząłem pstrykać przełącznikiem i zaczęła się bardzo powoli ruszać - jakby silnik zatarty czy coś. I tylko na dół, musiałem jeszcze jej pomagać. No mówię, silnik pewnie siadł, albo może coś się tam dostało w mechanizm i nie ma siły kręcić. Ale zaczęło padać i nie miałem wyjścia musiałem zamknąć szybę, to na krótko pod akumulator i... Szyba normalnie bez problemów działała w obie strony (na krótko).
Szyba przy otwieraniu od czasu do czasu się otwierała (ale nie zamykała), więc mam kostke od silnika wypiętą i okno na maxa zamknięte, bym mógł jeździć tym autem.
Moje podejrzenia padają na przełącznik od szyb. Tyle, że ciężko go dostać jak nie wiem - a nowy we fiacie 1100 zł. NA necie za 800 zł widziałem ale ktoś tam piszę, że on do Alfy 147 pasuje, więc to pewnie jest od 147 a nie od gt (czyli nie będzie działać). Dlatego pytam na forum mądre głowy, czy mam rację, czy coś może innego? Jakiś czujnik w drzwiach tam może jest czy coś?